Makazi Gardens - Apartamenty

Emmanuel Macron w Libanie

Francuski prezydent Emmanuel Macron okazał się być jedynym światowym przywódcą, który oferuje Libanowi potencjalną drogę wyjścia z kryzysu i aktywnie wprowadzą ją w życie. Libańska klasa polityczna jest głęboko skorumpowana i skłócona i tylko poważne reformy mogą zapobiec ponownemu wybuchowi wojny domowej. Macron chce uzyskać od libańskich przywódców wiarygodne zapewnienie w sprawie reform oraz konkretnego kalendarza zmian i wyborów w ciągu "sześciu do 12 miesięcy". Zapowiedział, że chce rozmawiać z nowym kandydatem na premiera i wszystkimi libańskimi partiami politycznymi obecnymi w parlamencie, w tym również z tymi, z którymi się nie zgadza. Artykuł w oryginale na stronie POLITICO.eu

Liban państwem świeckim?

Kraj świecki zamiast wyznaniowego - o taką zmianę systemu politycznego zaapelował w niedzielę prezydent Libanu Michel Aoun. Organizacja Hezbollah nie wyklucza rozmów w tej sprawie.

PCPM z miesięczną misją w Libanie

Libańskie szpitale potrzebują pilnego wsparcia. Po tragicznym wybuchu w Bejrucie część placówek medycznych przestała działać, liczba zakażeń drastycznie wzrosła a miejsc dla pacjentów brakuje, zwłaszcza na oddziałach intensywnej terapii. Dlatego Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM rozpoczął na wezwanie Światowej Organizacji Zdrowia miesięczną misję w Libanie. Wesprze państwowe szpitale w Bejrucie, Trypolisie i Halbie. 

Fundacja FENICJA im. św. Charbela pomaga ludziom

Fundacja Fenicja im. św. Charbela czynnie włączyła się w dzieło pomocy mieszkańcom Bejrutu, którzy ponieśli niebywałe straty w wyniku wybuchu 4 sierpnia b.r. Dzieło to jest możliwe dzięki niebywałej ofiarności Polaków wpłacających środki na konto Fundacji z dopiskiem "Wybuch".

Haski trybunał wskazał winnego zamachu na byłego premiera Libanu

Ponad 15 lat Liban i jego obywatele czekał na ten wyrok. Członek Hezbollahu "odegrał główną rolę" w zabójstwie byłego premiera Libanu Rafika Haririego - orzekł we wtorek (18 sierpnia 2020 r.) specjalny Trybunał dla Libanu w Hadze. Hariri zginął w zamachu bombowym w 2005 roku. Szanse, że Salim Dżamil Ajjasz odsiedzi wyrok są jednak minimalne. Proces odbywa się zaocznie, a przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah zapowiedział, że mężczyzna i inni oskarżeni nie zostaną odnalezieni przez organy ścigania "nawet za 300 lat".